Autor: Aleksandra Krasucka

Jezioro Jamno było drogą na świat dla kupców z Koszalina, ale sprawiało wielkie trudności. Było zalewane i zamulane przez morze wdzierające się przez bardzo wąską mierzeję. Wody morskie rozlewały się również na niskie i płaskie brzegi. W XVII wieku dla ujarzmienia jeziora sprowadzono tutaj holenderskich menonitów, którzy znali się na melioracji. Jamneńczycy cieszyli się licznymi przywilejami, byli ludźmi wolnymi i majętnymi. Dzięki temu wytworzyli bogatą i barwną kulturę.

jamneńczycy02.jpg

Jezioro Jamno oddzielone od morza Bałtyckiego wąską mierzeją

Jamno – do 2010 roku było wsią a obecnie jest dzielnicą Koszalina.  Ma charakterystyczny dla Pomorza układ przestrzenny – owalnicowy, ze zwartą zabudową okalającą centralny plac – nawsie. Usytuowana na niewielkim wzniesieniu miejscowość przez stulecia była wioską graniczącą od północy z jeziorem Jamno i morzem, od wschodu - z rzeczką Unieść i Świdniczką, a z zachodu - z Dzierżęcinką. Od położonego na południu miasta dzieliły Jamno bezdrożne i niedostępne bagna. To położenie sprawiło, że przez większą część roku wieś była odcięta od świata. Tylko w suchej porze roku, upalnym latem lub zimą, gdy bagna zamarzły, mieszkańcy Jamna mogli utrzymywać kontakty zewnętrzne.
Ta wielowiekowa izolacja miała wielki wpływ na zachowanie i utrzymanie odrębności kultury i sztuki okolicy określanej dziś przez etnografów jako wyspa kulturowa. Jamneńczyków łączyły więzy obyczajów i pokrewieństwa ograniczone do wąskiego grona mieszkańców własnej wsi i sąsiedniego Łabusza. Szersze otwarcie Jamna na świat nastąpiło po 1899 roku, kiedy wybudowano utwardzoną drogę prowadzącą ze wsi do Koszalina. Jamneńczycy mówili specyficzną gwarą, łączącą elementy języka niemieckiego i holenderskiego. Na ich kulturę składa się charakterystyczna pomorska architektura czworobocznych gospodarstw, w tym krytych trzciną chat.
Strój jamneński tworzyła m.in. pomarańczowo-zielono-czarna kamizelka dla mężczyzn i czepki dla kobiet. Stroje w większości były samodziałowe, ale uzupełnione jedwabiami, aksamitami i cienkimi wełnami. Bardzo szczególnym elementem stroju obrzędowego była korona panny młodej[1], której wygląd regulowała ordynacja chłopska z 1669 roku, wymierzona  przeciwko luksusowi i nadmiernym wydatkom wśród ludu. Przepisy te mówiły więc, że chłopska korona nie mogła być złota, lecz jedynie srebrna, a pannie młodej przysługiwała wyłącznie jedna taka ozdoba.
Jamneńczycy z upodobaniem ozdabiali różnorakie sprzęty. Ich skrzynie, zydle i fotele były bogato rzeźbione i zdobione malaturami wykonanymi przez szablony. Motywy były roślinne i zwierzęce – gołębie, koguty, tulipany, dzwonki oraz serca.

jamneńczycy01.jpg

W wydanej w Niemczech w 1980 roku książce Rity Scheller pt. Jamund można znaleźć m.in. przeciętny wiejski jadłospis na cały dzień, który zaczynał się o świcie chlebem posmarowanym smalcem lub polanym syropem, a przy ciężkiej pracy (np. przy kopaniu torfu) również z masłem. Drugie śniadanie było około godz. 9. Zależnie od pory roku składała się nań kiełbasa, szynka, jajka, ser lub wędzona gęsina. Obiad spożywało się poza domem – był to groch z wędzonką lub znana w północnych Niemczech mocno wędzona kiełbasa - Lungwurst. Za przysmak uchodziły suszone owoce gotowane z kluskami i mięsem. Podczas żniw na podwieczorek pojawiało się ciasto. Na kolację jedzono ziemniaki z gotowanym mięsem.
Ponieważ podstawowym zajęciem mieszkańców Jamna i Łabusza było rybołówstwo, w tradycyjnej kuchni nie mogło zabraknąć przepisu na rybę po jamneńsku. Najchętniej przyrządzano płocie i leszcze, czasami również dorsza.
Po 1945 r. mieszkańcy Jamna i Łabusza, podobnie jak wszyscy zamieszkujący Pomorze Niemcy, musieli opuścić swoją małą ojczyznę, pozostawiając domy i większość mebli, a zabierając ze sobą swoje zwyczaje i tradycje. Gospodarstwa przejęli nowi polscy osadnicy, którzy przybyli tu z całej Polski; meble i wyposażenie trafiło do muzeum bądź uległo rozproszeniu lub zniszczeniu. Dziedzictwo unikalnej kultury jamneńskiej od lat stara się ocalić i propagować koszalińskie muzeum. W przeniesionej z Dąbek pomorskiej chacie zgromadzono sprzęty, których używali dawni mieszkańcy Jamna i Łabusza, ale pamięć i tradycja stanowiąca o tożsamości tamtych ludzi została definitywnie przerwana wyjazdem niemieckich mieszkańców po wojnie. Współczesne próby odtworzenia dawnych zwyczajów, takich jak wesele jamneńskie, są jedynie folklorystyczną rekonstrukcją w wykonaniu potomków powojennych przybyszów[2].

[1] Korona ślubna (pail) miała wysokość około 30 centymetrów. Tworzyła ją mosiężna albo srebrna obręcz o szerokości około 8 cm, do której przymocowane były dwa przecinające się pod katem prostym kabłąki. Na takiej konstrukcji mocowano kwiaty z materiału, sztuczne owoce, pióra i różne ozdoby. Wszystko to było symbolem kobiecej płodności. Ostatnia znana korona została wykonana w 1840 roku i przechowywano ją w jamneńskim kościele, skąd była wypożyczana jedynie na śluby. https://strojeludowe.net/stroje/jamienski/jamienski_3/#1 [dostęp: 06.05.2023].

[2] A. Wolski, Jamneńczycy jadali nie tylko ryby. Luksusem była polewka z gęsiny https://koszalin.naszemiasto.pl/jamnenczycy-jadali-nie-tylko-ryby-luksusem-byla-polewka-z/ar/c8-2661946

Zdjęcia dzięki uprzejmości Szalonych Walizek

Zusammenfassung

Jamno bei Koszalin war lange Zeit eine abgeschiedene Enklave, in der eine einzigartige Kultur entstand, die von slawischen, deutschen, niederländischen und friesischen Einflüssen geprägt war. Die Bewohner von Jamno genossen zahlreiche Privilegien. Die jahrhundertelange Isolation führte dazu, dass das Dorf größtenteils vom Rest der Welt abgeschnitten war und eine eigene Kultur und Kunst entwickelte, die heute als kulturelle Insel bekannt ist. Die Bewohner von Jamno sprachen einen spezifischen Dialekt und trugen eine charakteristische Tracht. Die Festtagskleidung der Frauen enthielt eine Krone, die gemäß dem Edikt aus dem 16. Jahrhundert nur silbern und nur für eine Braut sein durfte. Die Bewohner von Jamno schmückten gerne verschiedene Geräte. Die Öffnung von Jamno gegenüber der Welt erfolgte erst nach dem Bau einer befestigten Straße nach Koszalin im Jahr 1899. Nach dem II Wetltkreig mussten Einwohner von Jamno ihre Häuser verlassen. Heute ist Jamno ein Stadtteil von Koszalin.

Autor artykułu:
Kazimierz Szpin

ALEKSANDRA KRASUCKA
Dziennikarka,  tłumaczka i osoba po przejściach. Rowerzystka i nauczycielka polskiego.  Piszę tego bloga wiedziona miłością do polskiej ziemi, historii i języka.  

Poprzedni artykuł - Góra Chełmska
Następny artykuł - Kościół świętego Jacka w Słupsku
Dodaj komentarz

Wyszukiwarka

© Copyright 2024 roweremprzezkraj.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności.
Design by Modest Programmer