Autor: Aleksandra Krasucka
Dla zapracowanych - streszczenie na dole

30 sierpnia 1701 w pruskim mieście Stolp na Pomorzu spalono na stosie Trinę Papisten. Od imienia Kaśki Katolki za prezydentury Roberta Biedronia nazwano nowe rondo w Słupsku. Trina Papisten jest również patronką stowarzyszenia działającego na rzecz równouprawnienia, a w rocznicę jej egzekucji odbywają się w Słupsku spotkania ezoteryczne.

Emancypacja Prus

Rok 1701. W styczniu Fryderyk I Hohenzollern ukoronował się w Królewcu jako król pruski i zerwał wszystkie więzy zależności, łączące go jako lennika z Rzeczpospolitą. Gestu tego nie zaakceptował sejm polski, ale król August II Mocny Wettyn pośpiesznie złożył nowemu monarsze gratulacje. Wśród niemieckiej ludności luterańskiej wzrastają nastroje antypolskie. W następnych dekadach rozpęta się istna wojna monetarna między tracącą siły Rzeczpospolitą a dorabiającymi się Prusami, która polegała na zalaniu terytoriów polskich sfałszowanymi pruskimi pieniędzmi, w których zawartość szlachetnych kruszców była wielokrotnie niższa od deklarowanej. Działanie to przyniosło olbrzymie korzyści materialne Prusom[1]. Na Pomorzu już od czasów sejmu w Trzebiatowie w 1534 roku oficjalnie panuje reformacja. W 1548 wydano tu pierwszy wyrok śmierci na kobietę podejrzaną o uprawianie czarów. Obłęd polowań na czarownice skończyć się miał dopiero w 1836, kiedy w dzisiejszych Chałupach dokonano samosądu na Annie Ceynowej, oskarżonej o spowodowanie choroby u rybaka Jana Kąkola, z którą to przypadłością nie mógł sobie poradzić wezwany pokątny medicus, wcześniej czterokrotnie skazany na karę więzienia za szalbierstwo. Zdarzenie to opisuje Stefan Żeromski w swoim „Wietrze od morza”. W Słupsku na stosie spalono wcześniej dwie dwórki ostatniej Gryfitki, Anny de Croy, Scholastykę i Rungę. Księżna oskarżyła te dziewczęta o podanie jej napoju zatrutego czarodziejską mocą.

Kaśka Katolka

Trina Papisten to pogardliwe przezwisko nadane Katarzynie (Kathrin) Zimmermann. Przetłumaczyć je można jako Kaśka Katolka. W innych przekazach niemieckich kobietę nazywa się Trine Polsch-Katolsch.  Była ruda, znała się na ziołach, okazała się świetnym handlowcem i wyznawała katolicyzm. Stroniła raczej od luterańskich sąsiadów, lecz niekiedy potrafiła wygarnąć prosto w oczy nieprzyjemną prawdę. Pierwszym mężem Triny był Martin Nipkow (jest to nazwisko kaszubskie), kowal, sprowadzony do Słupska z Postomina. Po jego śmierci młoda wdowa wyszła za rzeźnika Andreasa Zimmermanna, który dzięki jej talentom kupieckim zaczął się bogacić. W handlu Trina próbowała posługiwać się polskim pieniądzem. Wszystko to złożyło się, by oskarżyć ją o to, że na dzisiejszej ulicy Piekiełko (Höhlenstraße) wyzdychały wszystkie prosięta, potem rozszalało się niebywałe gradobicie, a w maju miasto nawiedziła plaga gąsienic.
Oskarżenie przeciwko niej złożył w magistracie aptekarz Zienecker. Kiedy Trina dowiedziała się wysuniętych przeciwko sobie zarzutach, chciała natychmiast opuścić miasto, ale urzędnicy miejscy udaremnili ucieczkę i nałożyli na podejrzaną bardzo wysoką kaucję, niemożliwą do zapłacenia dla jej męża. Trina została osadzona w wieży nad Słupią, która wcześniej była częścią fortyfikacji, ale w początkach XVIII wieku straciła już funkcję obronną i pełniła rolę więzienia, głównie dla kobiet oskarżanych o uprawianie czarów. Dziś nazywana jest Basztą Czarownic. Trina uparcie twierdziła, że nie uprawia czarów, zatem indagujący ją sędziowie wystąpili do uniwersytetu w Rostoku z wnioskiem o pozwolenie na zastosowanie tortur. W swej obszernej opinii wydział prawny uniwersytetu zwanego „Światłem Północy” przychylił się do prośby sędziów ze Słupska. Trina została zakuta w dyby, a jej kończyny łamano, przykręcając śruby. Wbijano jej drzazgi pod paznokcie, przypalano żelazem. Trina dwukrotnie usiłowała popełnić samobójstwo, aby uwolnić się od zadawanych jej męczarni. Za drugim razem w desperacji próbowała roztrzaskać sobie głowę o kamienną ścianę celi. Pod wpływem tortur przyznała się do zarzucanych jej czynów, po spowiedzi jednak odwołała wymuszone bólem zeznania. Odpowiedzią była kolejna sesja tortur. Wreszcie zapadł wyrok. Trinę Papisten skazano na spalenie na stosie, a egzekucję wykonano na Galgenberg, miejscu straceń, położonym za miastem przy trakcie na Ustkę. Teraz znajduje się tam firma Fimal. Słowo Galgenberg można przetłumaczyć jako Szubieniczna Góra. Spotyka się również nazwę Góra Wisielców.
trinapapistenvelkaskakatolka.jpgBaszta Czarownic w Słupsku

Fakty i legendy

Wszystkie te przytoczone wyżej barwne szczegóły historia o Trinie Papisten zawdzięcza pierwszej powojennej dyrektorce słupskiego muzeum, Marii Zaborowskiej, która w 1958 roku opublikowała tekst O wieży czarownic nad rzeka Słupią i sądzie odbytym przed 257 laty nad tzw. Czarownicą[2]. Jak twierdzi Jolanta Nitkowska-Węglarz w swojej książce Słupsk, miasto niezwykłe, Zaborowska oparła się na aktach rozprawy, która odbyła się w 1701 roku. Dokumenty te znajdowały się w słupskim archiwum i nie wiadomo, kiedy je opuściły. W latach 80. ubiegłego wieku przechowywano w Szczecinie. Tam widział je Zdzisław Machura, historyk piszący o słupskich zabytkach. Z akt tych korzystała Urszula Mączka, autorka rozprawy Słowiańskie dziedzictwo w pomorskich przekazach, którą obszernie cytuje Nitkowska-Węglarz, nie podając wszakże adresu bibliograficznego tej pozycji[3]. Akta procesowe obecnie są w Berlinie – tak z kolei twierdzi Tomasz Urbaniak, kustosz prywatnego muzeum miasta Słupska[4]. Dziś informacje o Trinie żyją własnym życiem, autorzy przepisują od siebie wzajemnie i naprawdę nie wiadomo, gdzie kończy się prawda, a zaczyna legenda. Prawdą historyczną jest jednak to, że w niemieckim, rządzonym  przez protestantów Słupsku, stracono 18 osób, oskarżonych o uprawianie czarów.
Prawdą również jest to, że w okresie 1450-1750 w Europie i Ameryce Północnej odbyło się około 80 tysięcy procesów o czary, w wyniku których stracono prawdopodobnie 35 tysięcy osób. W tej niechlubnej statystyce zdecydowanie przodują państwa, gdzie zwyciężyła reformacja − kraje Rzeszy Niemieckiej (Niemcy, Austria, Niderlandy, Szwajcaria, Lotaryngia, Czechy) oraz Skandynawia. W Europie Środkowej (Polska i Litwa oraz Węgry) i w Rosji, oraz w Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech, gdzie, jak wiadomo, religią dominującą jest katolicyzm i prawosławie, odbyło się około 17 tysięcy procesów o czary, a na śmierć skazano 3 tysiące osób[5].

[1]M. Dobrowolski, Królowie fałszerze, https://www.pb.pl/krolowie-falszerze-857303 [dostęp: 12.12.2021]
[2]M. Zaborowska, O wieży czarownic nad rzeką Słupią i sądzie odbytym przed 257 laty nad tzw. „czarownicą”, https://bgsw.pl/archiwum/czarownice/zaborowska.html [dostęp: 12.12.2021]
[3]Opis odsyłacza]J. Nitkowska-Węglarz, Słupsk – miasto niezwykłe, s. 31-34, Słupsk 2001
[4]K. Pawłowska, Kaśka Katolka i inne czarownice, https://koszalin.gosc.pl/doc/3297923.Kaska-Katolka-i-inne-czarownice [dostęp: 12.12.2021]
[5]https://pl.wikipedia.org/wiki/Proces_o_czary#cite_note-14 [dostęp: 12.12.2021]


Streszczenie

Tekst opisuje historię Triny Papisten, która jako czarownica została spalona na stosie w mieście Stolp w Prusach w 1701 roku. Trina Papisten, której prawdziwe nazwisko brzmiało Katarzyna Zimmermann, była katoliczką, która została oskarżona o użycie czarów, na skutek czego w mieście wyzdychały świnie, rozszalało się gradobicie, wreszcie pojawiła się plaga gąsienic. Była także utalentowanym handlowcem, która korzystała w swoim biznesie z polskiej waluty. Trina była żoną kowala, Martina Nipkowa, który zmarł, a po jego śmierci młoda wdowa poślubiła zamożnego rzeźnika o nazwisku Andreas Zimmermann. Trina została oskarżona o uprawianie czarów i uwięziona w wieży nad rzeką. Tam poddano ją torturom i wymuszono przyznanie się do winy. Trina dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo, po spowiedzi odwołała obciążające ją zeznania. Odpowiedzią była kolejna sesja tortur. Wreszcie zapadł wyrok – rzekomą czarownicę spalono na stosie.
W okresie 1450-1750 w Europie i Ameryce Północnej przeprowadzono około 80 tysięcy procesów o czary, a około 35 tysięcy osób stracono. Kraje, gdzie dominowała reformacja - takie jak Niemcy, Austria, Niderlandy, Szwajcaria, Lotaryngia, Czechy i Skandynawia - przodowały w liczbie procesów i egzekucji. W Europie Środkowej (Polska i Litwa oraz Węgry) i w Rosji, a także w Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech, gdzie katolicyzm i prawosławie były dominującymi religiami, przeprowadzono około 17 tysięcy procesów, a około 3 tysiące osób zostało skazanych na śmierć.

Zusammenfassung

Der Text beschreibt die Geschichte von Trina Papisten, die als Hexe auf dem Scheiterhaufen verbrennt wurde in Stolp, Preußen, im Jahr 1701. Trina Papisten, deren richtiger Name Katarzyna Zimmermann war, war eine katholische Frau, die beschuldigt wurde, Hexerei angewendet zu haben, um den Schweinen Schaden zuzufügen, einen Hagelsturm und eine Raupenplage zu verursachen. Sie war auch eine erfolgreiche Händlerin, die in ihrem Geschäft polnische Währung verwendete. Trina war mit einem Schmied namens Martin Nipkow verheiratet, der starb, und dann mit einem wohlhabenden Metzger namens Andreas Zimmermann. Trina wurde Hexerei beschuldigt und in den Turm über dem Fluss eingesperrt. Sie wurde gefoltert und gezwungen, ihre Schuld zuzugeben. Trina versuchte zweimal, Selbstmord zu begehen, und zog nach ihrer Beichte ihre belastenden Aussagen zurück. Die Antwort war eine weitere Foltersitzung. Schließlich wurde das Urteil gefällt - die angebliche Hexe wurde auf dem Scheiterhaufen verbrannt.
In Europa und Nordamerika fanden in der Zeit von 1450 bis 1750 ungefähr 80.000 Hexenprozesse statt, bei denen wahrscheinlich 35.000 Personen hingerichtet wurden. In dieser unrühmlichen Statistik führen eindeutig die Länder, in denen die Reformation siegte - die Länder des deutschen Reiches (Deutschland, Österreich, die Niederlande, die Schweiz, Lothringen, Tschechien) sowie Skandinavien. In Mitteleuropa (Polen und Litauen sowie Ungarn) und in Russland sowie in Spanien, Portugal und Italien, wo bekanntlich der Katholizismus und das orthodoxe Christentum die dominierenden Religionen sind, fanden etwa 17.000 Hexenprozesse statt und etwa 3.000 Personen wurden zum Tode verurteilt



Autor artykułu:
Kazimierz Szpin

ALEKSANDRA KRASUCKA
Dziennikarka,  tłumaczka i osoba po przejściach. Rowerzystka i nauczycielka polskiego.  Piszę tego bloga wiedziona miłością do polskiej ziemi, historii i języka.  

Poprzedni artykuł - Co to jest nawsie?
Następny artykuł - Zdrada Święców
Komentarze (1)
Z-dziś
Z-DZIŚ, sobota, 22 stycznia 2022 07:02
Od dzieciństwa prawie codziennie widzę tę basztę przechodząc Mostem Zamkowym do miasta najpierw do szkoły podstawowej nr 1 a teraz do Herbaciarni w Spichlerzu Richtera i zawsze była i jest dla mnie fascynującym elementem murów obronnych Słupska, cieszy mnie, że w okresie PRLu zaadaptowano ją na Galerie Sztuki Współczesnej trwającą do dziś z tą legendą Baszty Czarownic ale pruskich czasów! Z-dziś ;)
Dodaj komentarz

Wyszukiwarka

© Copyright 2024 roweremprzezkraj.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności.
Design by Modest Programmer