wtorek, 1 lutego 2022
Tagi:

Autor: Aleksandra Krasucka

Był na Pomorzu możny ród Święców…  W 1307 roku dopuścili się czynu, który wszedł do historii pod nazwą „zdrady Święców”, a jego konsekwencją była utrata na szkodę jednoczącej się Polski Pomorza Gdańskiego. Piastowie, którzy tak licznie rozrodzili się z synów Bolesława Krzywoustego, zaczynali wymierać. Aby zapobiec chaosowi po bezpotomnej śmierci, książęta zawierali za życia porozumienia z dalszymi krewnymi w sprawie dziedziczenia władzy. Święcom przyszło działać w sytuacji nad wyraz skomplikowanej.

Nestorem rodu był Święca (to imię, nie nazwisko), który za rządów Mszczuja II sprawował jednocześnie funkcje wojewody gdańskiego, słupskiego i pomorskiego. Jego syn, Piotr z Nowego, za rządów Łokietka uzyskał tytuł kanclerza pomorskiego, a przez Wacława II został mianowany starostą wschodnio-pomorskim. Po wojnie pod zwierzchnictwem lennym Brandenburgii, a potem księstwa zachodnio-pomorskiego udało im się utworzyć dziedziczne dominium nad ziemią sławieńską, darłowską i polanowską, gdzie władali do 1347 roku. Główna gałąź tego rodu wygasła wkrótce po 1357[1].

Pomorze 

Ziemia sławieńska i słupska  przechodziły z rąk do rąk. Na przełomie XII i XIII wieku panowali tu Duńczycy. Na skutek załamania się ich rządów ziemia słupska dostała się we władanie Świętopełka Wielkiego, księcia gdańskiego. Ziemia sławieńska natomiast przyłączona została do księstwa uznamsko-szczecińskiego. Podział ten nie utrzymał się długo. W 1236 terytorium to zagarnął Świętopełk. Książęta zachodniopomorscy nie zrezygnowali jednak z posiadania tego terenu. Po śmierci Świętopełka w 1266 zbrojnie oderwali ziemię sławieńską od księstwa gdańskiego. Na mocy porozumienia księcia szczecińskiego Barnima II z księciem Rugii Wisławem II dostała się pod panowanie książąt rugijskich, ale utrzymała się przy nich jedynie do 1277. Wtedy Wisław sprzedał je margrabiemu brandenburskiemu linii joannickiej.

 

Najstarszym synem Świętopełka był Mszczuj II, zwany również Mściwojem lub Mestwinem. W walce o dominację nad Pomorzem ze swoim młodszym bratem szukał pomocy Brandenburczyków, a później zaczął współdziałać z władcą dzielnicy wielkopolskiej.

W 1282 roku książęta zawarli układ w Kępnie, na mocy którego Mszczuj, który nie miał syna, darował swoje księstwo Przemysłowi II z Wielkopolski, z zastrzeżeniem, że będzie mógł władać swoim terytorium do śmierci. We wrześniu 1294 roku możnowładztwo i rycerstwo obu dzielnic potwierdziło ten układ, wyrażając niejako wolę społeczeństwa, by Pomorze zjednoczyło się z Wielkopolską. Mszczuj II umarł w 1294 roku. Współpraca pomorsko-wielkopolska pogłębiała się. Wielokrotnie dochodziło do zjazdów panujących i możnowładców, gdzie omawiano bieżącą politykę. Szczególnie istotny był zjazd, który odbył się w 1287 w Słupsku, gdzie obok Przemysła i Mszczuja zjawił się również książę szczeciński Bogusław IV.  Książęta zawarli wówczas przymierze skierowane przeciwko każdemu przeciwnikowi, a zwłaszcza przeciwko agresywnej polityce Brandenburgii i Wisława II, władcy Rugii. Porozumienie gwarantowało Bogusławowi IV i dynastii Gryfitów objęcie Pomorza Gdańskiego w przypadku bezpotomnych zgonów Mszczuja Pomorskiego i Przemysła Wielkopolskiego.

Nowa Marchia

Bolesław Rogatka, syn Henryka Pobożnego, książę śląski, szukając pomocy w swoich waśniach z braćmi, którzy domagali się udziału w rządach w dzielnicy, w 1249 za cenę obiecanej pomocy oddał połowę potężnego grodu Lubusza biskupstwu magdeburskiemu, a drugą połowę – Marchii Brandenburskiej. Nie zdołał ich wykupić, a połączona następnie w rękach Brandenburczyków Ziemia Lubuska stała się zawiązkiem Nowej Marchii, która wciskała się między Wielkopolskę a Pomorze.

Wielkopolska

Bezpotomny Przemysł II w 1295 roku koronował się na króla Polski. Aktu dokonał arcybiskup gnieźnieński, Jakub Świnka. Zaledwie siedem miesięcy później król został zamordowany w Rogoźnie. Rody Zarembów i Nałęczów, najprawdopodobniej przy inspiracji Branderburczyków zorganizowały zamach na jego  życie. Przemysł II kilka dni przed śmiercią zapisał w testamencie swoje państwo Władysławowi Łokietkowi, który tym sposobem został księciem ziemi sandomierskiej i Kujaw oraz Wielkopolski z Pomorzem. Panował tam do 1299. Utracił jednak poparcie wśród sfer kościelnych Wielkopolski, a kiedy zobowiązał się do hołdu lennego na rzecz Czech, wybuchł przeciwko niemu bunt rycerstwa, które wygnało go z kraju, a na tron dzielnicy zaprosiło Wacława II.

Kraków

Po bezpotomnej śmierci Leszka Czarnego rycerstwo powołało na tron dzielnicy krakowskiej Bolesława II płockiego. Ten przekazał swe prawa Władysławowi Łokietkowi. Podczas wyprawy w 1289 Kraków zagarnął książę wrocławski Henryk Probus, który podjął starania o koronę królewską, ale niebawem został otruty. Łokietkowi pozostał Sandomierz.

Probus w testamencie przekazał dzielnicę krakowską Przemysłowi II z Wielkopolski, a własne księstwo wrocławskie Henrykowi głogowskiemu.

Sprzeciwił się temu Henryk legnicki, którego poparło wrocławskie mieszczaństwo, a w spór wmieszał się król czeski Wacław II z dynastii Przemyślidów. W wyniku konfliktu Śląsk rozpadł się na trzy części[2], Wacław II natomiast wystąpił z roszczeniami do dzielnicy krakowskiej. Pretensje te poparła część panów małopolskich z biskupem Pawłem z Przemankowa na czele. Dokonali oni elekcji Wacława na tron krakowski.

W 1292 roku wyprawił się Wacław na Łokietka, którego wyparł z Sandomierza, a następnie oblężonego w Sieradzu przymusił do zrzeczenia się Małopolski i złożenia hołdu lennego. Zawładnąwszy Małopolską, ustanowił namiestniczy urząd starosty, który wcześniej nieznany na ziemiach polskich, przyjął się i funkcjonuje do dziś.

Rządy czeskie

Wacław II w 1300 roku koronował się na króla Polski. Ceremonię przeprowadził Jakub Świnka. Królewskie rządy Wacława II w Polsce opierały się w znacznej mierze na sile militarnej i namiestniczych rządach starostów. Utworzył tych starostw Wacław pięć[3], a powierzał je ludziom sobie oddanym, często Czechom i Niemcom. Sprawowane przez obcych rządy twardej ręki, którym towarzyszyły represje w postaci konfiskat i wyroków śmierci oraz grabieże wojskowe, na dłuższą metę nie mogły cieszyć się popularnością. Sytuacja Przemyślidy ogromnie się pogorszyła, kiedy zaangażował się w walkę o sukcesję tronu węgierskiego na rzecz swojego syna Wacława III po wygasłej dynastii Arpadów. Musiał szukać pomocy z zewnątrz i wobec napiętej sytuacji w Polsce, zagrożony przez Albrechta I Habsburga, wszedł w układy z Brandenburgią, której przyrzekł Pomorze Gdańskie. Zraziło to do niego wielu zwolenników, zwłaszcza na Wielkopolsce.

Władysław Łokietek

W 1304 lub 1305 w kraju pojawił się Łokietek, a na Kujawach i południowo-wschodniej Wielkopolsce wybuchło powstanie antyczeskie. W połowie 1305 roku Wacław II zmarł. Jego syn koronował się na króla czeskiego, zażegnał konflikt z Habsburgiem i podjął wyprawę zbrojną do Polski. Zanim jednak przekroczył granicę państwa, został zamordowany w Ołomuńcu.

 Łokietek powrócił do Polski przy wojskowej pomocy węgierskiej. Zdobył najpierw ziemię sandomierską i uzupełnił swoją siłę zbrojną miejscowym rycerstwem i po części – jak głosi tradycja – chłopstwem. Bunt rycerstwa w dzielnicy brzesko-kujawskiej umożliwił mu powrót do ojcowizny. Po śmierci Wacława III opanował Kraków i bez większych trudności zajął Pomorze Gdańskie. W Gdańsku kasztelanem został Bogusza, w Tczewie i Świeciu bratankowie Łokietka, książęta inowrocławscy Kazimierz i Przemysł. Wielkopolski Łokietek na razie nie zdołał opanować mimo przychylnych dla siebie nastrojów w południowo-wschodniej części dzielnicy, bo jako konkurent wystąpił Henryk głogowski, cieszący się poparciem mieszczaństwa.

Utrwalanie władzy na zdobytych terenach okazało się bardzo trudne. W Krakowie Łokietek natrafił na opór zniemczałego biskupa Jana Muskaty, który wcześniej sprawował godność starosty w Małopolsce. Książę musiał zdobywać jego zamki w Lipowcu i Bieczu. Po zwycięstwie zwrócił mu fortalicje, a biskupstwu krakowskiemu nadał szeroki przywilej, ale nie zażegnało to konfliktu. Doszło do nowych sporów. Wreszcie Jakub Świnka wytoczył Muskacie proces kanoniczny, zarzucając mu okrucieństwa, gwałty i nadużycia. Świnka wyklął Muskatę i zawiesił go w czynnościach kanonicznych. Wtedy do rzeczy wmieszał się legat papieski Gentilis, podważając zasadność wyroku arcybiskupa gnieźnieńskiego. Gentilis z kolei rzucił klątwę na Łokietka, a jego władztwo obłożył interdyktem.

Wojny o Pomorze

W 1301 roku ziemię sławieńską od strony morza zaatakowali książęta rugijscy, którzy uważali się za spadkobierców Mszczuja II. Akcją, z ramienia Wisława II, dowodził jego syn Sambor, a poparł ja również biskup kamieński. W krótkim czasie Rugijczycy opanowali Słupsk i Białogardę nad Łebą. Pomocy w czasie tego starcia udzielili Krzyżacy, bo sam król Wacław zajęty był na Węgrzech. Krzyżacy w porozumieniu ze Święcami walczyli przez całą wojnę, która trwała cały rok 1301 i połowę 1302. Szczególne nasilenie przybrała na wiosnę, kiedy Rugijczyków wyparto z ziem białogardzkiej i słupskiej. Krzyżacy obsadzili swoimi wojskami Gdańsk, nie kryjąc, że zamierzają zawładnąć ujściem Wisły. Jednak już w 1302 siły te musiały się wycofać pod naporem rycerstwa pomorskiego, w tym także rodu Święców. W styczniu 1303 w zamian za pomoc zakon otrzymał od Wacława II liczne wsie na lewym brzegu Wisły, na zachód i południe od Gniewu. Umocniło to jego pozycję na tym terenie i zapowiadało dalszą ekspansję w przyszłości.

Wacław III potwierdził przyrzeczenia ojca i chciał wymienić Pomorze na Miśnię. Piotr z Nowego przyjął w 1305 roku tytuł starosty wschodnio-pomorskiego, co oznaczało, że w pełni popiera politykę swego mocodawcy. Po zabójstwie Wacława III rządy czeskie w Polsce załamały się jednak, a z końcem 1306 tereny Pomorza Gdańskiego znalazły się ponownie pod rządami Łokietka.

Zdrada Święców

W tym samym czasie jednak od Pomorza Gdańskiego została oderwana ziemia sławieńska, opanowana początkowo przez biskupa z Kamienia Henryka von Wachholza, a potem przejęta przez Branderburczyków, Ottona IV ze Strzałą i Waldemara z dynastii askańskiej. Obrony zagrożonej przez nich ziemi słupskiej podjął się Piotr z Nowego, przejmując na ten cel dochody biskupstwa włocławskiego. Doprowadziło to do konfliktu z tamtejszym biskupem Gerwardem, który obliczył swoje straty na 2 tysiące grzywien i skierował skargę do Władysława Łokietka. Sąd rozjemczy zawyrokował tak: Piotr ma zapłacić sporną sumę w trzech ratach płatnych w 1307, a potem książę w całości mu ją zwróci. Rychło okazało się jednak, że Łokietek jest niewypłacalny. W tym czasie kulminację osiągnął jego spór z biskupem Muskatą. Piotr, gdy zbliżał się termin pierwszej płatności, podjął próbę renegocjacji umowy z Gerwardem, ale gdy to również nie przyniosło efektu, zwrócił się do Branderburczyków.

17 czerwca 1307 we wsi Lędowo pod dzisiejszą Ustką Piotr z Nowego z ojcem, braćmi i krewnymi wraz ze swymi grodami, miastami i ziemiami poddali się margrabiom brandenburskim. W zamian za to nestor rodu i jego brat mieli dożywotnio zatrzymać tytuł burgrabiego w Słupsku. Piotr i jego bracia, Jaśko i Wawrzyniec, otrzymali w dziedziczne lenno Sławno, Darłowo, Tucholę i Nowe wraz z należącymi do nich ziemiami i mieli dziedzicznie władać kasztelanią słupską.

Układu lędowskiego nie udało się natychmiast wprowadzić w życie, bo margrabiowie musieli zająć się sprawami wewnątrz swojego państwa. To dało Łokietkowi cały rok. Kiedy dowiedział się o zawartym układzie, powołał pod broń rycerstwo ziemi kujawskiej i oddziały małopolskie i w grudniu 1307 wkroczył na Pomorze. Wsparła go część miejscowego rycerstwa, przeciwna rządom brandenburskim. Piotr z Nowego został ujęty i uwięziony w Brześciu na Kujawach. Jednocześnie usunięto większość wschodnio-pomorskich urzędników, związanych ze Święcami. Konsekwencją tych działań był podział zarządzanej przez Piotra północnej części Pomorza. Ziemię słupską opanowali Branderburczycy, a pozostała część została podzielona na namiestnictwo gdańskie i tczewskie. Nie zapobiegło to jednak zbrojnej interwencji Branderburczyków. W początkach 1308 margrabiowie napadli ze swymi wojskami na Gdańsk. Wspierali ich biskupi: lubuski – Fryderyk i kamieński – Henryk. Po forsownym marszu, podczas którego wojska brandenburskie łupiły pomorskie wsie, armia zatrzymała się we wsi Golubie nad jeziorem Golubskim koło Kartuz, około 40 kilometrów od Gdańska. Miejsce postoju zostało tak wybrane, aby Branderburczycy mogli połączyć się z oddziałami Święców idącymi ze Słupska. Po połączeniu armia liczyła co najmniej 300 rycerzy i drugie tyle mniej znacznych żołnierzy.

Dopuszczając się licznych grabieży, armia ruszyła na Gdańsk, a na przełomie sierpnia i września dotarła pod miasto. Szybki marsz świadczył, że nie napotkali zorganizowanego oporu. Branderburczycy opanowali miasto, którego mieszkańcy w części przyłączyli się do nich, gdy ruszyli do ataku na gród.

oblężenie3.jpg

fot. domena publiczna

Obrona Gdańska

Obroną Gdańska dowodził namiestnik Pomorza Północnego Bogusza z rodu Leszczyców. Łokietek wezwany na pomoc nie mógł przybyć zajęty w Małopolsce. Książę Kazimierz z Tczewa też nie pomógł.

Gród w Gdańsku znajdował się na sztucznie uformowanej wyspie na lewym brzegu Motławy (dzisiejsza ulica Czopowa i Na Dylach). Miasto znajdowało się najprawdopodobniej na terenie współczesnego Starego Miasta. Branderburczycy przystąpili do oblężenia. Waldemar wrócił do Nowej Marchii, z wojskami pozostał Otto. Gród gdański dzielił się na dwie części: siedzibę władcy i rybacko-rzemieślniczą dzielnicę (podgrodzie) – obecna ulica Dylinki i Czopowa. Załoga liczyła 300-500 osób. Cały gród otoczono wałami drewniano-ziemnymi, wzmocnionymi warstwami kamieni. Atakowano zwykle od strony bramy, ale zdarzały się też ataki z łodzi od strony Motławy, co potwierdzają odkrycia archeologiczne.

Otto ze Strzałą opuścił wojska, a niedługo potem zmarł, ale nie powstrzymało to walki. Do oblężonego od miesiąca grodu dotarła informacja o możliwości skorzystania z pomocy krzyżackiej. Bogusza z rycerzem Niemierzą ruszyli  łodzią do Elbląga, gdzie chcieli się spotkać z mistrzem krajowym Henrykiem von Plotzkem. Szybko uzgodniono warunki, na jakich zakon pomoże gdańszczanom. Krzyżacy mieli przejąć cały gród gdański i przez pierwszy rok bronić go na własny koszt, Polacy zaś zobowiązywali się po tym czasie przejąć na siebie koszty wojny. Po zakończeniu walk i uregulowaniu płatności gród miał wrócić pod panowanie polskie. Bogusza wysłał tę wiadomość załodze grodu, a sam w towarzystwie Niemierzy ruszył na poszukiwanie Łokietka. Znalazł go w Sandomierzu, przygotowującego się do wyprawy na Ruś Halicką, gdzie akurat niemal jednocześnie umarli Jerzy I i jego  żona, rodzona siostra Łokietka. Łokietek zdecydował się udzielić pomocy ich synom – Andrzejowi i Lwu, którzy osiedli na księstwie halickim i pozostali wiernymi sojusznikami Polski. Książę Władysław zaakceptował pomysł wykorzystania wojsk zakonnych w obronie Gdańska, lecz jednostronnie zmienił treść postanowień. Gdańszczanie mieli oddać Krzyżakom nie całość, ale tylko połowę grodu.

Gdzie dwóch się bije…

W połowie października 1308 roku wojska krzyżackie dowodzone przez komtura ziemi chełmińskiej Guntera von Schwarzburga dotarły pod Gdańsk. Tam oddział został wpuszczony do grodu i otrzymał do dyspozycji najprawdopodobniej siedzibę feudała. Krzyżacy ustanowili tam własną organizację życia codziennego, wynikającą z ich zakonnych statutów. Przystąpili też do pośpiesznej odbudowy zniszczonych umocnień. Dla kolejnych oddziałów zakonnych przybywających od strony Tczewa założono warowny obóz. W krótkim czasie zebrały się wojska liczące 200 rycerzy i około 200 wolnych Prusów.

Na wieść o pomocy krzyżackiej Branderburczycy wysłali oddział z odsieczą, lecz wojska polsko-krzyżackie zastąpiły mu drogę i udaremniły dotarcie pod Gdańsk. Uaktywniło się rycerstwo polskie z południowej części Pomorza i wespół z Krzyżakami usunęło załogi Święców z Nowego i Tucholi.

Konsekwentnie i intensywnie prowadzone działania spowodowały, że spod Gdańska Branderburczycy wycofali się bez walki[4]. Zgodna współpraca polsko-krzyżacka trwała jednak tylko do chwili, kiedy przybył von Plotzke na czele kolejnych wojsk krzyżackich. Ten niemile się zdziwił, widząc w gdańskim grodzie Polaków, nie został bowiem poinformowany o zmianie ustaleń z Elbląga. A  że do tej pory  Krzyżacy zaangażowali do walki znaczne siły, ponosząc przy tym stosowne nakłady, von Plotzke zaczął się obawiać, że Łokietek go oszuka. To sprawiło, że spotkanie von Plotzkego z Boguszą miało gwałtowny przebieg. Bogusza został uwięziony. Polacy ruszyli na pomoc dowódcy. Doszło do walk, podczas których obie strony poniosły straty. Krzyżacy posługując się Boguszą jako zakładnikiem, zmusili Polaków pod groźbą jego zabicia do ustąpienia z ich części grodu. Wydali im w zamian opieczętowany przez von Plotzkego dokument, w którym zobowiązywali się nadal strzec grodu i wydać go natychmiast, gdy otrzymają zapłatę za poniesione trudy.

Rzeź gdańska i zniszczenie miasta

Kilka dni później ruszyli na miasto. Wojsk brandenburskich już tu nie było, w mieście przebywali rycerze, należący do załogi grodu i mieszczanie gdańscy, którzy teraz zrozumieli niebezpieczeństwo krzyżackie i sprzymierzyli się z Polakami. Walki trwały kilka dni, a najcięższe toczyły się w nocy z 12 na 13 listopada, kiedy Krzyżacy przełamali obronę i dostali się do miasta. Mordowali nie tylko rycerzy, ale i mieszczan, osoby związane z obroną i ludzi zupełnie przypadkowych. Krzyżacy twierdzili, że zabili wówczas 16 ludzi, a byli to schwytani złodzieje[5]. Natomiast w bulli papieża Klemensa V pada mówi się o 10 tysiącach zabitych, w tym również dzieci, co jednak jest liczbą oczywiście zawyżoną. Między historykami również nie ma zgody na ten temat. Kazimierz Jasiński twierdzi, że ofiarą Krzyżaków padło wówczas niewiele ponad sto osób[6], Błażej Śliwiński uważa natomiast, że liczba zamordowanych zbliża się do tysiąca. Później Krzyżacy zniszczyli cały ówczesny Gdańsk. Część domów spłonęła podczas bitwy, część spalili Krzyżacy, a część kazali rozebrać mieszkańcom, których wysiedlili. Później zaś głosili, iż to mieszczanie sami zniszczyli swoje siedziby i udali się dobrowolnie w inne miejsce[7]. Następnie Krzyżacy przystąpili do dalszego podboju – zdobyli Tczew, Gniew i Świecie. Pomorze Gdańskie odpadło od Polski na ponad sto lat.

 

P. Jasienica, Polska Piastów, Warszawa 1986, ss. 239-272

K. Jasiński, Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków w latach 1308-1309, Zapiski Historyczne 1966, T.31, z.3

K. Jasiński, Zburzenie miasta Gdańska przez zakon krzyżacki w 1308 roku, Zapiski Historyczne 1976, T.41, z. 3

J. Limdmajer i in., Dzieje Słupska, Słupsk 1986, s. 52-53

P. Strzyż, Płowce 1331, Warszawa 2009

J. Wyrozumski, Historia Polski do 1505, Warszawa 1980, ss. 161-223

 

 

[1]Potomkowie bocznej linii − Michał o przydomku Podkomorzy i jego syn Petrus Putkamer − dali  początek rodowi Puttkamer, z którego latoroślą po wielu stuleciach zapragnęła się związać Maryla Wereszczakówna, przedkładając małżeństwo z bogatym dziedzicem nad miłość hołodupca Adama Mickiewicza. Ród Święców zaważył więc w różnoraki sposób na historii Polski. Może dzięki nim mamy czwarte „Dziady”… https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99cowie [dostęp: 15.01.2022]

[2]Księstwa wrocławskie, legnickie i brzeskie.

[3]Były to starostwa: małopolskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, łęczyckie i możliwe, że osobne sieradzkie.

[4] https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/243737/edition/203367/content [dostęp: 15.01.2022]

[5] https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/243737/edition/203367/content [dostęp: 15.01.2022]

[6] https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/244857/edition/204843/content [dostęp: 15.01.2022]

[7]Relacja prokuratora krzyżackiego z 1310 roku, sporządzona w związku z procesem ryskim w 1312 roku https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/243737/edition/203367/content

Autor artykułu:
Kazimierz Szpin

ALEKSANDRA KRASUCKA
Dziennikarka,  tłumaczka i osoba po przejściach. Rowerzystka i nauczycielka polskiego.  Piszę tego bloga wiedziona miłością do polskiej ziemi, historii i języka.  

Poprzedni artykuł - Trina Papisten vel Kaśka Katolka - czarownica ze Słupska
Następny artykuł - "Pędzące odyńce" i inne zwierzęta
Dodaj komentarz

Wyszukiwarka

© Copyright 2024 roweremprzezkraj.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności.
Design by Modest Programmer